Budując lub remontując dom, w pewnym momencie stajemy przed dylematem, w jaki sposób wykończyć powierzchnię jego ścian i to zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Najczęściej decydujemy się na położenie różnego rodzaju tynków, ale należy je starannie dobierać w zależności od warunków, w jakich będą eksploatowane.
Jeszcze do niedawna w tej kwestii dominowały wszelkiego rodzaju zaprawy cementowo-wapienne, które wielokrotnie potwierdziły swoją przydatność. Najczęściej do ich ułożenia stosuje się nowoczesne i wydajne agregaty, a tynki maszynowe pozwalają znacznie skrócić czas pracy. Szacuje się, że sprawna ekipa może w ten sposób pokryć nawet do 150 metrów kwadratowych powierzchni dziennie. Niestety tynki maszynowe mają po położeniu charakterystyczną chropowatą powierzchnię wymagającą dalszego wykończenia, wygładzania i szlifowania. Dlatego też coraz powszechniejsze zastosowanie znajdują tynki gipsowe, które po nałożeniu na przygotowaną uprzednio ścianę dają natychmiast gładką, białą warstwę gotową do malowania.
Nie mogą być jednak stosowane na zewnątrz budynków, są bowiem mało odporne na uszkodzenia mechaniczne i szkodliwe czynniki atmosferyczne. Rekompensują to jednak ich inne zalety, a przede wszystkim specyficzny i zdrowy mikroklimat, jaki tworzą w pomieszczeniach. Doskonale regulują poziom wilgoci, wchłaniając jej nadmiar i ponownie go oddając, kiedy robi się za niski. Tynki gipsowe są również dobrym izolatorem termicznym, mają współczynnik przewodności cieplnej o wiele niższy niż ich tradycyjne odpowiedniki. Ponadto nie hamują swobodnego przepływu pary wodnej przez ściany, a nawet zapewniają im pewną ognioodporność, chroniąc przed rozprzestrzenianiem się ognia. Ceni się je również za wysokie walory dekoracyjne, a ich plastyczność powoduje, że dają się formować nawet w najbardziej wymyślne faktury.